Brawa dla grafików! Zauważyliście nietypowy format książki? Po jej otwarciu osiąga prawie proporcje kajaka! Granat stron pozbawionych ilustracji doskonale uruchamia wyobraźnię, a ilustrator, Marcin Leśniak, przeplata je dynamicznymi, jarzącymi się od zdecydowanych barw obrazami, dzięki którym nie mamy już wątpliwości z kim wyruszamy w podróż. To nie trwożliwy marzyciel w łupince orzecha, ale pełen pasji, determinacji, dobrze zorganizowany i przygotowany wojownik. Czy Wam też przypomina starożytnego władcę mórz? – z recenzji na Trasa dla bobasa.