Drodzy,
z winy pewnego wirusa zajęcia szkolne, ale też spotkania z pisarzami odbywają się teraz przez internet. Kiedy rozmawiamy z Wami w ten sposób, często mamy wrażenie, że ktoś złośliwie uwięził Was na ekranie i za żadne skarby nie chce wypuścić.
Może tak jest, a może zupełnie inaczej? Bardzo jesteśmy ciekawi, jak Wy to widzicie. No i czy macie sposób na wyjście z tej sytuacji.
Z tej ciekawości narodził się pomysł na konkurs. Przeczytajcie początek opowiadania „NA PLACU ZABAW NIKOGO” i napiszcie dalszy ciąg historii. Obiecujemy, że najciekawsze z opowieści nagrodzimy!
Pozdrawiamy Was gorąco,
Kasia Stoparczyk, Łukasz Wierzbicki i Wojciech Widłak
PS. Uwaga, uwaga, przeczytajcie też regulamin konkursu (pod opowiadaniem)!
NA PLACU ZABAW NIKOGO
Na placu zabaw nikogo. Wiatr nawiewa uschłe liście do piaskownicy, buja huśtawką… jak w jakimś starym filmie.
Cisza.
Żadnych dzieci.
Ktoś rozciągnął czerwoną taśmę. Powiesił kłódkę na furtce.
„Pewnie świeżo malowane” – pomyślałem parkując na wprost wejścia.
Otworzyła starsza pani w masce higienicznej i rękawiczkach.
– Dzień dobry.
Prawdopodobnie uśmiechnęła się w odpowiedzi.
Ruszyliśmy korytarzem… drrryń! zabrzęczał dzwonek, ale z klas nie wybiegli uczniowie. Nikt nie roześmiał się, nie wydarł, nie popchnął jeden drugiego… tylko echo dzwonka odbijało się od ścian. Aż ucichło.
Pośrodku sali czekało samotne krzesło.
– A gdzie dzieci?
Postawiłem walizę na podłodze.
– Jest wirus – odparła pani w maseczce. – Dzieci są, ale tylko w komputerze.
Pochyliła się nad klawiaturą. Kliknęła. Na ekranie zaczęły pojawiać się prostokąty. Na niektórych wyświetlały się twarze dziewczynek, chłopców, widok pustych pokoi. Na innych jedynie napisy. Imiona i nazwiska.
Usiadłem na krześle.
– Wirus uwięził dzieci w komputerze? – zapytałem z trudem przełykając ślinę.
– Tak. Coś takiego właśnie.
– Wszystkie?
– Wszystkie – westchnęła.
– I nic się z tym nie da zrobić?
– Nie wiem, to pan jest przecież pisarzem – odparła rzeczowo. – Może coś pan wymyśli?
Kliknęła ikonkę kamery.
– Teraz one też pana zobaczą.
Prostokątów przybywało. Dzieciaki wierciły się niecierpliwie.
– A czy ja… nie zarażę się wtedy tym wirusem?
c.d.n.
REGULAMIN KONKURSU LITERACKIEGO „NA PLACU ZABAW NIKOGO”
Kasia Stopaczyk, Łukasz Wierzbicki i Wojciech Widłak
23 listopada 2020 roku
Knuliśmy od stycznia... A dziś w reporterskiej kuchni już coś się pichci.Za naszymi belgijskimi gośćmi…
"Słuchają jak świnia grzmotu", podsumował nauczyciel. Wiosenna trasa zapowiada się emocjonująco. Kalendarz pęka w szwach.…
Fot. Robert Krawczyk W marcu 2018 roku na Starym Rynku w Poznaniu powiedział mi, że…
Na nogach mam lekkie pantofle. Na piersiach bluzę szeroko rozpiętą, a w sercu beztroskę i…
Szkoła Podstawowa nr 2 w Puszczykowie Nowy rok... a przygody? Różne i różniaste. Stare, nowe...…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.
Więcej informacji