Łukasz Wierzbicki, który opracował wspomnienia Haliny Korolec-Bujakowskiej przypuszcza, że [podróżnicy] postanowili ruszyć w świat, by przeżyć wspólnie wielką przygodę, która stałaby sie drogą ku dojrzałości. Było w tym coś z rytuału birmańskich Ików, które sama Halina opisywała: „Chłopiec i dziewczyna, gdy się upatrzą, spodobają wzajemnie, idą w dżunglę i tam żyją jak ptaki niebieskie przez miesiąc. Gdy wrócą do wioski, są zaręczeni”. Tak to kwituje Wierzbicki: „Czymże był pomysł Haliny i Stanisława, jeśli nie potrzebą pójścia, jak młodzi Ikowie, w dżunglę, pragnieniem, by pośród bezkresu planety poszukać własnej drogi i sposobu na życie”.
Kasper Bajon, Dzikusy z Druskiennik
(Newsweek, 25 lipca 2011)
Kolejny (już osiemnasty) sezon spotkań tuż. Pogoda sprzyja. Czas podszlifować formę... https://www.youtube.com/watch?v=verlXSnmBDA SPOTKANIA JESIENNE 2025…
Dobre historie nie znają granic, a dla Pogotowia Kazikowego "ocean to pikuś"... ;) Elk Island…
W listopadzie 2018 roku. Po audycji "Zagadkowa niedziela" poświęconej wyprawom Olka Doby i książce Ocean…
Jeśli lubicie koreańską mangę i jakimś trafem zatrzymajcie się w hotelu Red House w Sokcho,…
https://www.youtube.com/watch?v=k5flljrVwf0 Tak, jestem absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Niektórym - którzy mnie spotykają - nie…
W tym sezonie poświęcam więcej czasu i uwagi mniejszym szkołom. Miejscom, do których goście zaglądają…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.
Więcej informacji