Korygujemy ostatnie przecinki.
Drukarze już mieszają farbę.
W grudniu premiera drugiego wydania książki Mój chłopiec, motor i ja, rozszerzonego między innymi o 60 wcześniej niepublikowanych fotografii.
* * *
Wystartowaliśmy do rajdu 23 sierpnia 1934 roku o poranku. My, to znaczy ja i mój chłopiec, ubrani w białe combinaison z żaglowego płótna i takież hełmy. Przez rok, sześć miesięcy i dwadzieścia cztery dni motocykl marki B.S.A. koloru zielonego był absolutnym władcą losu dwojga ludzi. Byliśmy zdani na łaskę i niełaskę humorów, zgrzytów, złośliwości motoru.
Nie pobiliśmy żadnego rekordu, właściwie niczego nadzwyczajnego nie dokonaliśmy, ale przeżyliśmy przygodę dwojga narwańców i awanturników.
Pisałam jak Bóg dał, w rowie przydrożnym, w zajazdach, w kokosowym lesie, na pustyni i w dżungli, z niedźwiedziem w ramionach, czasem co dzień, na bieżąco, czasem spoglądając wstecz na przejechany szmat drogi. Niech nastrój włóczęgi naszej, jej chwile dobre i złe same przemówią za siebie.
Halina Korolec-Bujakowska
Kolejny (już osiemnasty) sezon spotkań tuż. Pogoda sprzyja. Czas podszlifować formę... https://www.youtube.com/watch?v=verlXSnmBDA SPOTKANIA JESIENNE 2025…
Dobre historie nie znają granic, a dla Pogotowia Kazikowego "ocean to pikuś"... ;) Elk Island…
W listopadzie 2018 roku. Po audycji "Zagadkowa niedziela" poświęconej wyprawom Olka Doby i książce Ocean…
Jeśli lubicie koreańską mangę i jakimś trafem zatrzymajcie się w hotelu Red House w Sokcho,…
https://www.youtube.com/watch?v=k5flljrVwf0 Tak, jestem absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Niektórym - którzy mnie spotykają - nie…
W tym sezonie poświęcam więcej czasu i uwagi mniejszym szkołom. Miejscom, do których goście zaglądają…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.
Więcej informacji