– Oczywiście – zapewnił prezes.
I właśnie wtedy do stolika podszedł wysoki, starszy, postawny mężczyzna o spalonej słońcem skórze i ciemnych włosach lekko przyprószonych siwizną. Prezes przywitał się z nim z wyraźnym szacunkiem i przedstawił przybysza:
– To kapitan pilot Stan Buji, członek zarządu klubu.
Nowo przybyły usiadł przy stoliku, zdjął przeciwsłoneczne okulary i omiótł nas bystrym spojrzeniem niebieskich oczu, w których czaiły się figlarne ogniki, po czym oświadczył po angielsku:
– A ja właśnie jestem Hindusem.
Dla mnie: sensacja i wzruszenie. Stanisław Bujakowski, bohater książek Mój chłopiec, motor i ja oraz Machiną przez Chiny pojawia się nieoczekiwanie jako postać z zupełnie innej bajki! Szczegóły niebawem…
Do rąk dzieci w Ukrainie trafia w tych dniach nowość: Afryka Kazika przepięknie wydana przez…
Szkoła Podstawowa im. Aleksandra Doby w Iwięcinie Nowy rok szkolny, nowy sezon, nowe książki, nowe…
Historia jest najlepszym przewodnikiem, jaki mamy, by odnaleźć drogę w tej szalonej gonitwie bieżących wydarzeń.…
A tak naprawdę to kilka dni. A tak naprawdę naprawdę to miś Wojtek jest tu…
Łukasz i Robert Odwiedziłem Roberta Krawczyka. To właśnie Robert jest autorem portretu Olka Doby, który…
Fot. Robert Krawczyk W marcu 2018 roku na Starym Rynku w Poznaniu powiedział mi, że…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.
Więcej informacji