Recenzje

To co przyciąga dzieci

Gdy pracuję nad książką staram się spoglądać na opowiadaną historię oczyma dziecka. Marzy mi się wtedy, by to co piszę zostało kiedyś odczytane tak, jak w przepięknej recenzji Wyprawy niesłychanej na blogu Półeczka z książkami:

Wierzbicki ma niesłychany dar opowiadania, a czyni to tak, że zwykłe spożywanie posiłku staje się niezwykłe – podobnie jest z jazdą konną, śpiewem, pakowaniem tobołów do drogi, czy nawet spoglądaniem w niebo. A co dopiero mówić o nagłej powodzi, przedzieraniu się przez ścianę ognia czy też balansowaniu na kładce nad przepaścią. To co przyciąga dzieci to duże poczucie humoru. Czuję, że na stałe do języka domowego wejdą sformułowania „Mongolski bachor”, albo „Buri, nie męcz kotka”… (Półeczka z książkami, 20 marca 2013).

Najnowsze wpisy

O Kazimierzu Nowaku… po flamandzku

Knuliśmy od stycznia... A dziś w reporterskiej kuchni już coś się pichci.Za naszymi belgijskimi gośćmi…

2 tygodnie dni temu

Słuchają jak świnia grzmotu…

"Słuchają jak świnia grzmotu", podsumował nauczyciel. Wiosenna trasa zapowiada się emocjonująco. Kalendarz pęka w szwach.…

4 tygodnie dni temu

„Najcenniejszy skarb” (PREMIERA 2024)

Fot. Robert Krawczyk W marcu 2018 roku na Starym Rynku w Poznaniu powiedział mi, że…

1 miesiąc dni temu

Radosnych Świąt!

1 miesiąc dni temu

W podróży

Na nogach mam lekkie pantofle. Na piersiach bluzę szeroko rozpiętą, a w sercu beztroskę i…

2 miesiące dni temu

Stare przygody. Nowe przygody. Parę niespodzianek.

Szkoła Podstawowa nr 2 w Puszczykowie Nowy rok... a przygody? Różne i różniaste. Stare, nowe...…

3 miesiące dni temu

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.

Więcej informacji