MM: Prawie wszystkie historie, które opisujesz, wydarzyły się naprawdę.
ŁW: Tak, to moja recepta na książkę dla dzieci. Odkryłem ją przypadkowo, a może podpowiedziała mi ją intuicja, ten głos, który rozlega się czasem w mojej głowie? Napisałem Afrykę Kazika, bo czułem, że taka książka musi powstać. Dopiero potem usłyszałem, że to strzał w dziesiątkę, bo w świecie wszechobecnej fikcji prawdziwa opowieść, coś, co wydarzyło się naprawdę… staje się szalenie atrakcyjne. Tego samego dowiadywałem się od dzieci. Opowiadałem im o przygodach Kazika, a one po wszystkim pytały: „I pan twierdzi, że to się wydarzyło naprawdę?! Ale czy naprawdę naprawdę?”. Dziadek i niedźwiadek to był drugi krok w tym samym kierunku. Też udany, choć nim książka się ukazała, słyszałem czasem: „a po co dzieciom opowiadać o II wojnie światowej?”. Okazało się, że można. Myślę, że te dwie książki przetarły szlak kolejnym, być może także podobnym książkom innych autorów. Ja sam zacząłem wykonywać zawód, który niejako sam sobie wymyśliłem. Stałem się specjalistą od popularyzacji zapomnianych historii.
(z rozmowy z Małgorzatą Matysek w Mammazine nr 3)
Do rąk dzieci w Ukrainie trafia w tych dniach nowość: Afryka Kazika przepięknie wydana przez…
Szkoła Podstawowa im. Aleksandra Doby w Iwięcinie Nowy rok szkolny, nowy sezon, nowe książki, nowe…
Historia jest najlepszym przewodnikiem, jaki mamy, by odnaleźć drogę w tej szalonej gonitwie bieżących wydarzeń.…
A tak naprawdę to kilka dni. A tak naprawdę naprawdę to miś Wojtek jest tu…
Łukasz i Robert Odwiedziłem Roberta Krawczyka. To właśnie Robert jest autorem portretu Olka Doby, który…
Fot. Robert Krawczyk W marcu 2018 roku na Starym Rynku w Poznaniu powiedział mi, że…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.
Więcej informacji