Menu
Archiwum

Powtórne narodziny książki!

Napracowaliśmy się wszyscy, ale było warto.
Korygujemy ostatnie przecinki.
Drukarze już mieszają farbę.
W grudniu premiera drugiego wydania książki Mój chłopiec, motor i ja, rozszerzonego między innymi o 60 wcześniej niepublikowanych fotografii.

* * *

Wystartowaliśmy do rajdu 23 sierpnia 1934 roku o poranku. My, to znaczy ja i mój chłopiec, ubrani w białe combinaison z żaglowego płótna i takież hełmy. Przez rok, sześć miesięcy i dwadzieścia cztery dni motocykl marki B.S.A. koloru zielonego był absolutnym władcą losu dwojga ludzi. Byliśmy zdani na łaskę i niełaskę humorów, zgrzytów, złośliwości motoru.
Nie pobiliśmy żadnego rekordu, właściwie niczego nadzwyczajnego nie dokonaliśmy, ale przeżyliśmy przygodę dwojga narwańców i awanturników.
Pisałam jak Bóg dał, w rowie przydrożnym, w zajazdach, w kokosowym lesie, na pustyni i w dżungli, z niedźwiedziem w ramionach, czasem co dzień, na bieżąco, czasem spoglądając wstecz na przejechany szmat drogi. Niech nastrój włóczęgi naszej, jej chwile dobre i złe same przemówią za siebie.

Halina Korolec-Bujakowska

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments