Dziecko lubi podróż. Lubi zmieniające się otoczenie, bo to zaciekawia. Gdy maluch ma zły nastrój w domu, bywamy bezradni. W drodze jest inaczej. Jest nam źle, jesteśmy niezadowoleni, wtedy jedziemy dalej i odnajdujemy coś, co odwraca naszą uwagę.
Chłopcy pewnie nie zawsze chcą chodzić ścieżkami rodziców?
Oczywiście. Trzeba spojrzeć na świat oczyma dziecka. A przynajmniej spróbować. To nie jest łatwe, bo to całkiem inne spojrzenie. To, co dla nas, dorosłych, atrakcyjne, nie musi takie być dla malucha. W oceanarium obserwujemy pingwiny, mógłbym na nie patrzeć bez końca, a chłopcy kwitują: „a, pingwiny, idziemy dalej!”. Ale wystarczy, że znajdą patyk, który ma odpowiedni kształt i bawią się nim godzinami.
(z rozmowy z Małgorzatą Matysek dla MINT – magazyn dla mam)
Do rąk dzieci w Ukrainie trafia w tych dniach nowość: Afryka Kazika przepięknie wydana przez…
Szkoła Podstawowa im. Aleksandra Doby w Iwięcinie Nowy rok szkolny, nowy sezon, nowe książki, nowe…
Historia jest najlepszym przewodnikiem, jaki mamy, by odnaleźć drogę w tej szalonej gonitwie bieżących wydarzeń.…
A tak naprawdę to kilka dni. A tak naprawdę naprawdę to miś Wojtek jest tu…
Łukasz i Robert Odwiedziłem Roberta Krawczyka. To właśnie Robert jest autorem portretu Olka Doby, który…
Fot. Robert Krawczyk W marcu 2018 roku na Starym Rynku w Poznaniu powiedział mi, że…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.
Więcej informacji