
25 listopada 2006 roku był jednocześnie pięknym zwieńczeniem długiej i ciężkiej pracy oraz początkiem przygody, której nikt z nas się nie spodziewał. No, może pan Ryszard… Mam wrażenie, że miał wielką nadzieję, że to dopiero początek… on wiedział.
Więcej o tablicy na stronie „Rowerem i pieszo„


