Na ścianach rezydencji kapitana wisiały reprodukcje obrazów polskich malarzy, a w gabinecie półki uginały się pod polskimi książkami. Na biurku leżały świeże, bo sprzed miesiąca, polskie gazety. Oprócz książek miał mnóstwo płyt i kilometry taśmy magnetofonowej z polską muzyką. W kapitanie Bujakowskim, błędnym rycerzu podniebnych szlaków, wciąż kołatała się polska rogata dusza. Ale w ozdobionym herbem Republiki Indii paszporcie, w rubryce narodowość, rzeczywiście wpisane było „India”. (Od Wisły do Rzeki Perłowej, str. 342)
Niezwykłe, prawda? Obiecałem posłać panu Ryszardowi książkę Mój chłopiec, motor i ja oraz Machinę z dedykacją dla wnuków. Odparł, że z radością odwdzięczy się egzemplarzem książki, nad którą właśnie pracuje. Gdy już się ukaże. Odłożyłem słuchawkę i obliczyłem wiek pana Ryszarda (wyszło mi 88). Pozazdrościłem.
Do rąk dzieci w Ukrainie trafia w tych dniach nowość: Afryka Kazika przepięknie wydana przez…
Szkoła Podstawowa im. Aleksandra Doby w Iwięcinie Nowy rok szkolny, nowy sezon, nowe książki, nowe…
Historia jest najlepszym przewodnikiem, jaki mamy, by odnaleźć drogę w tej szalonej gonitwie bieżących wydarzeń.…
A tak naprawdę to kilka dni. A tak naprawdę naprawdę to miś Wojtek jest tu…
Łukasz i Robert Odwiedziłem Roberta Krawczyka. To właśnie Robert jest autorem portretu Olka Doby, który…
Fot. Robert Krawczyk W marcu 2018 roku na Starym Rynku w Poznaniu powiedział mi, że…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.
Więcej informacji