Jednym z największych plusów „Drzewa…” jest fakt, że choć książka pisana była dla dzieci, to dorosły czytelnik również się w niej odnajdzie. Prosty język i baśniowy sposób narracji pozwalają poczuć magię opowieści nie tylko najmłodszym, a dokładność i konsekwencja autora przy rekonstruowaniu dawnych mitów sprawiają, że nawet krytycznie nastawiony odbiorca będzie w stanie docenić wysiłek pisarza.
Oprawa graficzna „Drzewa…” to prawdziwy majstersztyk. Znajdziemy tu masę interesujących rysunków kreślonych przyjemną kreską i kolejne tyle nastrojowych zdjęć, które w zestawieniu z tekstem książki wywołują melancholijny nastrój.
(fragment recenzji na blogu Słowiańska moc)
Do rąk dzieci w Ukrainie trafia w tych dniach nowość: Afryka Kazika przepięknie wydana przez…
Szkoła Podstawowa im. Aleksandra Doby w Iwięcinie Nowy rok szkolny, nowy sezon, nowe książki, nowe…
Historia jest najlepszym przewodnikiem, jaki mamy, by odnaleźć drogę w tej szalonej gonitwie bieżących wydarzeń.…
A tak naprawdę to kilka dni. A tak naprawdę naprawdę to miś Wojtek jest tu…
Łukasz i Robert Odwiedziłem Roberta Krawczyka. To właśnie Robert jest autorem portretu Olka Doby, który…
Fot. Robert Krawczyk W marcu 2018 roku na Starym Rynku w Poznaniu powiedział mi, że…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.
Więcej informacji