– Dziękuję za zaproszenie, że mogę opowiedzieć o misiu Wojtku polskim dzieciom tu, w Rzymie…
– A gdzie, jak nie tu?! – Usłyszałem w odpowiedzi.
Racja. Gdzie… jak nie tu! Wojtek spędził we Włoszech dwa i pół roku (to szmat niedźwiedziego życia). Jego wsparcie podczas przygotowań do bitwy o Monte Cassino przeszło do legendy. Niedźwiedź ma w słonecznej Italii wielu wspaniałych przyjaciół (może po mojej wizycie w Szkole Polskiej i Instytucie Polskim jeszcze ich przybędzie?). We wrześniu Dziadek i niedźwiadek ukaże się po włosku nakładem włoskiego wydawnictwa…
Napisał
Łukasz Wierzbicki
Zobacz także
W „Lagerfeuer” w Duisburgu
11 kwietnia 2016Obrazki z podróży
25 stycznia 2016Słuchają jak świnia grzmotu…
8 kwietnia 2024
Subscribe
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzedni post
To co przyciąga dzieci
Następny post