Menu
Aktualności / Wrażenia

Bajka stara jak świat

Człowiek zakłamany, złośliwy i samolubny ma zawsze ten sam problem – gdy otwiera usta, z ich wnętrza wydobywają się nie słowa, a ropuchy, jaszczurki i węże. Pełzają, wiją się i syczą… sssss… SSSSSS…

Widzieliście kiedyś coś podobnego?

To obrazek dobrze znany.
Od niepamiętnych czasów.
Pojawia się w Biblii Tysiąclecia.
Pojawia się w prastarych baśniach.

W rosyjskiej bajce O córce i pasierbicy akcja rozwija się powoli. Niecna bezczelna dziewczyna odmawia wody starej kobiecie i zostaje napiętnowana tym szczególnym czarem. Ilekroć próbuje zełgać, okazuje się, że usta ma pełne płazów i gadów. Jest cwana. Ukrywa swoje kłamstwa. Gdy sytuacja tego wymaga, zamyka gębę na kłódkę. W ten sposób udaje jej się omamić cara i zasiąść na tronie u jego boku. Bajka jednak zawsze kończy się tak samo. Usta otwierają się ostatecznie i to w najmniej odpowiednim momencie… a wtedy… sssss… SSSSSS…

Naturalnie w całej tej opowieści nie chodzi o żadne ropuchy, jaszczurki czy węże (które swoją drogą bardzo lubię). Chodzi o to, byśmy wszyscy uważnie przyglądali się ustom. W szczególności tym, które przemawiają do nas z wysokości tronu.

Pozdrawiam Was mocno,
Łukasz

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments