Czytam na blogu Słowem Malowane nową recenzję Afryki Kazika. I myślę sobie, jak dobrze, że „mój” Kazik od tylu już lat niestrudzenie przemierza świat z szacunkiem w sercu i uśmiechem na twarzy.
Czytam na blogu Słowem Malowane nową recenzję Afryki Kazika. I myślę sobie, jak dobrze, że „mój” Kazik od tylu już lat niestrudzenie przemierza świat z szacunkiem w sercu i uśmiechem na twarzy.