Świetna książka – udowadnia, że naprawdę możemy dużo, bardzo dużo. Trzeba chcieć i się nie bać. Trzeba marzyć i pójść za tym marzeniem. Realizować je krok po kroku.
„Ocean to pikuś” napisany jest w formie pamiętnika, każdy rozdział to doba na oceanie. Każda niezwykła. Padają odpowiedzi na pytania, które cisną się do głów nie tylko dzieci – jak to jest z kupą na kajaku? Jest żartobliwie, wesoło, jest też refleksyjnie. Bohater inspiruje do pokonywania naszych własnych ograniczeń i sięgania dalej, wyżej! Pokazuje, jak ważna jest pasja i marzenia, jak niezwykłe może być życie każdego z nas, nie tylko podróżnika – z recenzji na Maki w Giverny.
Napisał
Łukasz Wierzbicki
Zobacz także
„Wojtek zamiast Szarika?”
4 czerwca 2009„Przyjmują problemy ze stoickim spokojem…” (recenzja)
14 grudnia 2017„Jakby szumiały nad nami prastare drzewa”…
20 czerwca 2016
Subscribe
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzedni post
Czasem, przy sobocie, budujemy sobie z klocków...
Następny post