Dziękuję Heinzowi Schulze za zaproszenie na urodzinowe spotkanie klubu podróżniczego Lagerfeuer w Dusiburgu. Marcie i Robertowi za gościnę oraz niedźwiedzi czosnek. Martinowi za podrzucanie niemieckich słówek i rolę policjanta. Wszystkim gospodarzom i gościom za przygodę, jakiej jeszcze nie było – niesamowitą wprost, tak pełną dobrej energii! Łukasz
Napisał
Łukasz Wierzbicki
Zobacz także
„Lecz usta me nie milkną…”
30 stycznia 2009W podróży
27 lutego 2024Lew pod choinką
25 grudnia 2008
Subscribe
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzedni post
"Marzyciel o otwartym umyśle"
Następny post