„Dziś, gdy przywołuję w wyobraźni inspirowane dziadkowymi opowieściami obrazy z Afryki lat 30. XX wieku, w mej głowie nie rodzi się już pytanie o cel i sens podróży rowerem i pieszo przez Czarny Ląd. Odzywa się natomiast nadzieja, że archiwalne reportaże Kazimierza Nowaka zostaną przetłumaczone na języki obce i że narody, dla których historia Afryki kolonialnej stanowi jednocześnie ich własną historię będą mogły usłyszeć głos Polaka, dzięki któremu wiemy, iż możemy być dumni, że Polska kolonii nie posiadała.”
(fragment tekstu)