Moim zdaniem zarówno czytanie i pisanie jest lekarstwem, które chociaż na krótką chwilę uśmierza ból i przenosi do innego, lepszego świata. Kiedy Kazimierza Nowaka męczyła bezsenność brał do ręki pióro i kartkę. W takich chwilach właśnie papier był łącznikiem z rzeczywistością i bliskimi. Nieopisana tęsknota w końcu mogła znaleźć ujście. Może właśnie dzięki temu ta książka jest taka niezwykła – bo przede wszystkim jest prawdziwa, prywatna i niezwykle emocjonalna – czytamy w recenzji na blogu annatoannatamto.pl. A potem następuje przepis na egipski ful, taki sam, jaki spożywał Kazimierz Nowak podczas podróży przez Afrykę.
Napisał
Łukasz Wierzbicki
Zobacz także
Z ogromną nostalgią…
6 lipca 2017„Wydobył z niezwykłym wyczuciem…” (recenzja)
11 września 2019O wyprawie do Mongolii
12 września 2016
Subscribe
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzedni post
Dla WOŚP: oryginalna ilustracja z okładki!
Następny post